piątek, 21 marca 2014

Jakość powietrza w Chinach

               Kontynuując temat pogody chciałbym lepiej przedstawić jak rzeczywiście wygląda ten problem w Państwie Środka.
               Natknąłem się nie dawno na ranking najczystszych chińskim miast, najczystszych pod względem jakości powietrza. Co mnie trochę, może nie zdziwiło, ale napewno pozytywnie zaskoczyło to wysokie miejsce Xiamen. Ostatnio trochę oszalałem na tym punkcie. Ściągnąłem apkę na telefon i codziennie kilka razy sprawdzam ile wynosi wskaźnik. Szczerze mówiąc w dużej większości wskąźnik na Xiamen wynosi ponad 150, czyli niezdrowo. Pocieszam się myślą, że czujniki umieszczone są na wyspie, więc u mnie "na wiosce" powinno być lepiej. Jakoś Chińczycy nie noszą tutaj masek, więc mam nadzieję, że wiedzą co robią. Tak czy siak myślę o tej drobnej inwestycji.
                Wracając do rankingu TOP10 chciałbym przyjrzeć się na ile ta "czystość" jest zauważalna. Sprawdzę po kolei każde. Zaobaczymy jaki wskaźnik mają w tej konkretnej chwili, czyli ok. 22.oo w czwartek 20 marca.
               
10. Guiyang



Stolica prowincji Guizhou w południowo- zachodnich Chinach.
Wskaźnik: większość między 130-140



9. Lishui
Miasto w prowincji Zhejiang we wschodnich Chinach. Od południa sąsiad prowincji Fujian, w której obecnie jestem.
Wskaźnik: 102-139



8. Xiamen
Miasto w prowincji Fujian w południowo- wschodnich Chinach.
Wskaźnik: 82-107



7. Shenzhen
Miasto w prowincji Guangdong w południowych Chinach, graniczy z Hong-Kongiem
Wskaźnik: 95-124

6. Zhuhai 
Miasto położone również w prowincji Guangdong. Od południa graniczy z Macau.
Wskaźnik: 99


5. Huizhou
To także reprezentant prowincji Guangdong. Od południa graniczy z Guangzhou.
Wskaźnik: 97-124

4. Fuzhou
To stolica prowincji Fujian, tej samej w której znajduje się również Xiamen. Leży na północ od Xiamen.
Wskaźnik: 70-102



3. Lhasa
Stolica Tybetu. Miasto znajduje się na wysokości ponad 3000m.n.p.m. Zupełnie mnie nie dziwi tak wysoka pozycja.
Wskaźnik:  71-119

2. Zhoushan
Miasto leżące w prowincji Zhejiang we wschodnich Chinach( od pólnocy sąsiad Fujian).
Wskaźnik: 53-57



1. Haikou

Stolica prowincji Hainan, czyli wyspy, a zarazem najbardziej na południe wysuniętego lądu Chin.
Wskaźnik: 70-91




               Rzeczywiście wskaźniki, szczególnie w TOP3, są dość niskie. Są to miejsca raczej turystyczne, pozbawione wielkiego przemysłu. Dwa z nich leżą nad morzem, trzecie wysoko w górach. To pokazuje tak naprawdę chiński standard. Co ciekawe aż 3 miasta w Top 10 leżą w prowincji Gunagdong, nazywanej chińską "wielką fabryką". Cała reszta to tylko południowa "połówka" Chin. Na północy, widać, jeszcze gorzej.

                Na koniec rozpiska ułatwiająca ogarnięcie tematu:


               Spoglądając całościowo na mapę Chin w kilku miejscach można zobaczyć zielone kwadraciki, zdecydowana większość to pomarańczowe i czerwone. W chwili obecnej najwyższy wskaźnik to 895 w okolicach Sznaghaju.




Spodobał Ci się ten artykuł?

Oto kilka innych dotyczących życia w Chinach:
Lepiej niż w Polsce, gorzej niż w Polsce
Podróba na podróbie goni podróbę
Na chińskim bazarze
W chińskim supermarkecie

piątek, 14 marca 2014

Pogodowe spekulacje

               Pogoda to ostanio mój ulubiony temat, właściwie zdaje się, że nie tylko mój, bo wszyscy ochoczo przyłączają się do tych pogodowych spekulacji. Prawdą jest także, że jak za bardzo nie ma o czym gadać, to zawsze można o pogodzie. Przynajmniej "niezręczna cisza" nie ma ostanio swoich igrzysk.
               Jakiś czas temu, dokładnie wtedy był w Polsce "tłusty czwartek", a ja obżerałem się truskawkami, no więc jakiś czas temu ogłosiłem nadejście wiosny. Jak się okazało grubo przesadziłem i od tego czasu zrobiło się zimno i deszczowo.
               Wystarczy powiedzieć, że ostatnimi czasy w Polsce jest cieplej i słoneczniej niż tu na południu Chin, mniej więcej na 20 równoleżniku.
               Tak, więc dyskusje są dośc żarliwe, no bo jak to możliwe, że jest tak zimno. Miało być lato w lutym, a jest zima w marcu. Co prawda prognozy niby wskazują na rychłe ocieplenie, ale kto wie co będzie dalej. Nadejścia czegokolwiek nie będę już ogłaszał!
               Owe dyskusje nie były by tak żarliwe gdyby nie przeróżne ekstremalne doznania, jakich tutaj doświadczamy. Fotorelacja poniżej!





              Z jednej strony wiosenne zdjęcia, a z drugiej jesienne- kilka dni później. Co ciekawe, trudno powiedzieć czy to po prostu mgła czy może jednak znany na cały świat- chiński smog. Jedno jest faktem, w słoneczne dni wskaźnik zanieczyszczenia powietrze spada poniżej 50 stopni AQI( ang. air quality index), co oznacza, że można oddychać pełną piersią. W dni zachmurzone z opadami wskaźnik sięga nawet 200, co może oznaczać problemy z układem oddechowym, szczególnie po dłuższym kontakcie z podobnie złym powietrzem.
             Obecnie, czyli w czwartek po 22.oo wskaźniki prezentują się tak:
                Jak widać mieścimy się w przedziale 100-150, czyli niezdrowo dla osób wrażliwych. Północny Tajwan, jak widać, zanieczyszczony jeszcze bardziej. Dla porównania mapa całych Chin:

                Trudno w to uwierzyć, że indeks może wynosić 999. Nie chcę myśleć jak się oddycha takim powietrzem. Trudno nawet znaleźć porównanie, to chyba jakby zamknąć w aucie 5 palaczy, kazać im wypalić po paczce, a potem wsadzić do tego samochodu kogokolwiek. 
                Opinie oczywiście są różne, jedni twierdzą, że mgła to mgła, ja skłaniam się bardziej ku stwierdzeniu, że mgła to smog. 
                Na zakończenie optymistyczny akcent. Tak wyglądał świat kiedy się dzisiaj obudziłem. Dla łatwiejszego wyciągnięcia wniosków- mniej więcej te same kadry, co wyżej:)



                 Jeśli ktoś marzy o tym, żeby rzucić wszystko i zacząć żyć pełnią życia, oddychać pełną piersią, to zapraszamy do Chin;)






Spodobał Ci się ten artykuł:

Oto kilka innych o podobnej tematyce:
Chiński Nowy Rok
O co chodzi Tajwanem???
Chińska szkoła publiczna- Witaj w raju!
Foshan- Świątynia Przodków
Xiamen- świątynia Nanputuo

piątek, 7 marca 2014

[Przegląd Prasy Chińskiej] A mówią, że przez kobietę można stracić głowę....


               Zazwyczaj podobne stwierdzenie kojarzy się z czymś pozytywnym. Oczywiście w historii, którą chcę opisać sprawy potoczyły się w dość negatywnym kierunku, szczególnie dla mężczyzny.

               Rzecz miała miejsce w prowincji Anhui. Jak się okazało największym błędem w życiu pewnego męża było poruszenie tematu rozwodu. Trudno powiedzieć czy był to rzeczywisty zamiar czy może tylko próba wstrząśnięcia żoną, może przejrzy na oczy po takim szoku i będzie bardziej znośna? 
               Kobieta przejrzała na oczy do tego stopnia, że doszła do wniosku, że ten rozwód, z całą pewnością, ma nastąpić przez inną kobietę, z która rzekomo jej mąż miał sypiać. Aby zakończyć tę sprawę zdecydowała się na krok ostateczny. Dosypała mężowi do napoju środków nasennsych, a kiedy ten zasnął..... pozbawiła go przyrodzenia, a potem spuściła je w toalecie!
               Policja aresztowała zazdrosną żonę, lecz dość szybko wypuszczono ją  za kaucją. Przebywający w szpitalu mąź zapowiedział, że nadal kocha swoją żonę, jednak ze względu na jej chorobliwą zazdrość nadal chce rozwodu.
               Przyznam, że ta cała historia brzmi lekko nierealnie, a oto ciąg dalszy. Jak się okazuje żona nie okaleczyła męża w 100%. Podczas oczekiwania na proces cała rodzina dalej mieszkała pod jednym dachem. Mąż mocno obawiał się, że jego żona pójdzie do więzienia, więc rozpoczał poszukiwania nowej żony, bo przecież dzieci muszą mieć matkę!
               Był to dość pochopny krok. Żona dowiedziawszy się o zamiarach męża postanowiła przeciwdziałać. Znów dosypała mężowi środków nasennych, tym razem do mleka. Gdy ten spał dokończyła, co zaczeła. Tym razem z chirurgiczną precyzją pozbawiła mężczyznę tego, co pozostało po pierwszej operacji...
               Gdy poszkodowany się obudził zadzwoniła po pogotowie dla niego oraz po policję dla siebie. Cytując puentę artykułu " od tej pory mężczyzna będzie zawsze sikał na siedząco".
               Cóż trzeba uważać z kim się zadziera....





Czy spodobał Ci się ten artykuł???

Oto kilka innych z serii [Przegląd Prasy Chińskiej]:
Z ręką w klozecie:)
Do wody dla ochłody
Czy Chińczycy to romantycy???
Cuda chińskiej medycyny

wtorek, 4 marca 2014

Wieści z campusu, czyli co w trawie piszczy...

               Pisałem już kiedyś o tym, że nowy campus nie jest jeszcze ukończony. Krajobraz nieprzerwanie się rozwija. A to gdzieś pojawia się droga asfaltowa w pole, a to nagle wyrasta jakiś nowy budynek. Z resztą nieopodal campusu, gdzie kiedyś (czyt. we wrześniu) była jedna droga i szczere pole, teraz wyrasta albo w dużej mierze już wyrósł całkiem spory węzeł komunikacyjny z kilkupasmową drogą i kilkoma kondygnacjami. Pokuszę się o sąd, że na naszym gruncie ta sama robota zajełaby 5 lat- jak nic:)
              Codziennie widać robotników sadzących nowe drzewka, trawkę itd. W dalszym ciągu jednak wiele jest miejsc, gdzie widać, że jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie zanim rzeczywiście ktoś powie, że campus jest ukończony.
              Póki co klimat jest dosyć swojski. Dosłownie i w przenośni:)



               To samo tyczy się wielkiego gmachu biblioteki uniwersyteckiej. Od pól roku gmach stoi, jednak widać z zewnątrz jeszcze sporo niedoróbek. Przyglądam się codziennie, ponieważ budynek, w którym mam zajęcia znajduje się tuż obok. Do tej pory wydawało mi się, że postępów brak jednak natrafiłem w internecie na artykuł, w którym mowa o tym, że jeszcze przed oficjalnym otwarciem wyciekły zdjęcia wnętrz tejże biblioteki. Oceniono je, mniej lub bardziej trafnie, jako luksusuowe:)








              Będzie to największa wolno-stojąca biblioteka w Chinach. Malkontencji krytykują wystrój, który, ich zdaniem, bardziej przypomina wnętrze pałacu niź bibliotekę. Ale cóź, kto bogatemu zabroni??? Otwarcie podobo już w kwietniu:) Także od kwietnia będę stałym bywalcem....

źródło:http://www.whatsonxiamen.com/education/6412.html








Spodobał Ci się ten artykuł???

Oto kilka innych, dotyczących miasta Xiamen:
Xiamen- świątynia Nanputuo
Trochę sztuki każdemu się przyda....
Xiang`an Campus nocą
Xiamen- mało chińskie miasto
Xiamen- pierwsze wrażenia