niedziela, 7 grudnia 2014

Tego jeszcze nie było....

                        Jestem w Azji już dwa i pół roku, do tego ogromną większość tego czasu w jej południowej części. Z tego względu proszę o wyrozumiałość:D
                        To, czego jeszcze na blogu nie było, to ŚNIEG:D
                        Wiem, że dla większości czytelników śnieg, to raczej powód do narzekania, bo przecież każdy z nas wyrżnął się chociaż raz w życiu:) Dla mnie jednak był to trochę jakby powrót do domu. Od kilku dni, w Dalian, solidnie zawiało mrozem. Dziś przyszła zima, z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli białym puchem. Zapomniałem już ile zabawy może z tego wynikać. Wyszedłem z akademika, trochę przez przypadek, musiałem odebrać przesyłki od kuriera. A tu pod akademikiem ludzie lepią bałwana, rzucają się śnieżkami. Nie brakowało osób, które pierwszy raz w życiu zobaczyły śnieg. Jakże mógłbym nie przyłączyć się do zabawy:D
                        Doszedłem do wniosku, żę jeśli miałbym zostać w Chinach na jeszcze dłużej, to tylko na północy. Bardziej tu swojsko. Jest zima, to jest zimno. Nos odpada, poliki czerwienieją, ale jaka ulga jak się wejdzie do domu. Po zimie przyjdzie wiosna i będzie autentyczna radość, przy 10 stopniach ludzie, z tej radości,  wreszcie zrzucą grube kurtki. To lubię, a nie te południowe klimaty. Zimą, niby ciepło, ale zimno, latem niby lepiej, ale gorąco niemiłosiernie. Chyba  jestem w 100 procentach człowiekiem Północy:D













                         Przy okazji, kolejne zastosowanie parasola...







Spodobał Ci się ten artykuł???


Oto kilka innych o tematyce pogodowej:
Pogodowe spekulacje
I przyszła wiosna...
Jakość powietrza w Chinach