czwartek, 19 czerwca 2014

Fujian Tulou cz.2

               Dziś druga część relacji z Tulou, czyli tych okrągłych budynków, w których ludzie żyją po dziś dzień. Co do kilku pierwszych miejsc, które widzieliśmy miałbym wątpliwości, bo, tak jak wcześniej pisałem, miejsca te zamieniły się w turystyczne szlagiery prowincji Fujian, a prawdziwi ich mieszkańcy "uciekli", bo nie mogli wytrzymać najazdu ludzi z aparatami.
               Mieliśmy bardzo fajnego kierowcę, który po obejrzeniu tych najbardziej wychuchanych, wypolerowanych miejsc zabrał nas na prawdziwą wioskę, do prawdziwych Tulou i prawdziwych ludzi tam mieszkających. To, że to rzeczywiście domy dla ludzi było widać na pierwszy rzut oka. Taki lekki, ale funkcjonalny sajgon na podwórku, przedmioty codziennego użytku walające się po ziemii. A no i trudno nie zauważyć kur skubiących trawkę:) Na koniec, oczywiście, ludzie, dla których my byliśmy taką samą atrakcją jak oni i ich domy dla nas. Nawet, o dziwo!, można było zamienić kilka zdań. Człowiek uczy się tego chińskiego już rok, ale moment porozumienia się z Chińczykiem zawsze daje satysfakcję:)

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi


              Przez przypadek trafiliśmy też małego zakładu, gdzie różnym procesom poddawane są liście herbaty. Ludzie byli tak zaskoczeni nami, że, chyba z tej ekscytacji, bez problemu pokazali nam cały zakład, magazyny i najróżniejsze rodzaje herbaty. Co prawda, nie byli zbyt zachwyceni, kiedy okazało się, że nikt z nas nie myśli o zakupie nawet grama, ale i tak żegnali nas z uśmiechami na twarzy:)



tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi


                Na koniec jeszcze jedno bardzo ciekawe miejsce- opuszczony, zamknięty szpital. Przyrdzewiały płot, powybijane okna, przerośnięta roślinność. Żartowaliśmy, że idealne miejsce na jakiś niskobudżetowy horror. Rzeczywiście okazało się później, że dość często przyjeżdżają tu filmowcy:)

tulou, fujian, chiny, dziań dobry hanoi








Spodobał Ci się ten artykuł???

Oto kilka innych, dotyczących atrakcji prownicji Fujian:
Fujian Tulou cz.1
ZhongShan Park
Gulangyu Island
Xiamen- świątynia Nanputuo
Xiamen- mało chińskie miasto

1 komentarz:

  1. Trochę żałuję, że w końcu nie dotarłam. Te domy mi się zawsze bardzo podobały

    OdpowiedzUsuń