środa, 30 kwietnia 2014

[Przegląd Prasy Chińskiej] Cenzura w Chinach

               Cenzura w Chinach oczywiście jest. Każdy kto był wie, kto jeszcze nie był się dowie, a kto nie może żyć bez fejsa wcale nie przyjedzie:) Wiadomo, że metod obejścia wszelakich utrudnień jest wiele. Niektórzy męczą się z darmowymi programami typu VPN, ja akurat mam wykupiony abonament, dzięki czemu mam połączenie ze światem- szybkie i stabilne.
               Z resztą pisanie bloga na bloggerze, czyli platformie google też nie jest łatwe, bo google jest w Chinach be! Powody nie są tutaj polityczne, podobnie jak z innymi platformami( youtube, twitter, facebook) raczej chodzi powody ekonomiczne, czyli wspieranie własnych marek( youku, baidu, qq).
               Do poruszenia tego tematu skłonił mnie fakt, że ostatnio chińska cenzura wzięła sobie za cel ogarnięcie sprawy seriali. Dotychczas większe skupienie kierowano w kierunku telewizji, filmów, muzyki. A co ze streamingami online? No właśnie od teraz "niezabałdzo".
               Jednym z "ocenzurowanych" seriali jest amerykańskie "The Big Bang Theory". Trudno doszukać się tam podtekstów politycznych. Większym problemem jest chyba rosnąca ilość chińskich fanów. Co gorsze rosnąca popularność zagranicznych seriali powoduje odejście młodzieży od rodzimych produkcji. A to już zaczyna pachnieć googloyuotubofacebookowym problemem:) 
                Ponad miliard wyświetleń serialu nie mogło pozostać niezauważone przez możnych.
             Co ciekawe, powodem mogą być także narzekania producentów chińskich, że niby jak oni mają zrobić coś, co przyciągnie widzów, skoro oni są ocenzurowani, a zagranica nie. No to boom! Teraz wszyscy mają po równo. Osobiście uważam, że nie tędy droga, bo ludzie znajdą sposób, żeby Sheldona i spółkę pooglądać, a jeśli chińskie seriale są nudne, to nudnymi pozostaną.

               
http://www.whatsonxiamen.com/ent6637.html



Spodobał Ci się ten artykuł???

Oto kilka innych z serii  [Przegląd Prasy Chińskiej]:
Z ręką w klozecie:)
Czy Chińczycy to romantycy???
Czy aborcja to temat tabu w Chinach???
Wieżowiec w Chinach stanął...

2 komentarze:

  1. Witam, mam do Ciebie pytanie. Natknęłam się na Twojego bloga przypadkowo, bo szukałam informacji / faktów odnośnie życia w Chinach. Chodzi mi o kwestie dzieci. Dużo się oglądą i czyta jak matki biją swoje dzieci, ze dzieci traktowane są jak zwierzęta, z reszta ten dokument "dying room" co prawda nakręcony już dawno..... Jak teraz wygląda tam rzeczywistosc. Jak wygladają sierocińce. Czy te filmy coi sie oglada to są skrajne przypadki czy realne życie do którego Chińczyk sie przyzwyczaił.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takiej długiej przerwy to chyba jeszcze nie było ;)
    Daria

    OdpowiedzUsuń