czwartek, 27 grudnia 2012

I znowu zmiany

                 Zdaje się, że już ostatnim razem martwiłem się, że ktoś może pomyśleć o mnie jak o kimś nie do końca stabilnym. Ci, którzy tak pomyśleli mieli rację. Nie minęło zbyt wiele czasu a znów zmieniam lokalizację.
                 Tym razem może nie aż tak diametralnie, ale jednak. Znalazłem pracę bliżej Kantonu, w Huadu. W zasadzie są to takie przedmieścia, bardzo dobrze skorelowane z większym sąsiadem.
                 Jeśli chodzi o pracę, to warunki pod każdym względem są tu lepsze, więc nie zastanawiałem się długo.
                 W związku z tym na nowo czeka mnie odkrywanie poszczególnych miejsc. Co za tym idzie będzie, mam nadzieję, ciekawiej na blogu. W końcu każdy lubi czytać o czymś nowym albo o dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. U mnie wszystko jest:D
          
PS. Jestem całkiem stablny emocjaonalnie. Jeśli ktoś odniósł mylne wrażenie, to było mylne:)
        Idąc za klasykiem:


1 komentarz:

  1. :)Jeśli zmiana przyniesie pozytywne efekty finansowe to wręcz konieczność.Pamiętaj o regulacji swojego statusu.Z tego co pisze Adam to żarty się skończyły.Czekam na więcej na temat nowej pracy, środowiska,warunków,fotografie.
    POWODZENIA NA NOWYM MIEJSCU

    OdpowiedzUsuń