poniedziałek, 28 maja 2012

Wietnamczycy nie gęsi, swoje PIWO mają:D

                Doszło wreszcie do tego przełomowego wydarzenia, po którym mogę z radością przyznać
"No wiesz! Oczywiście, że piłem wietnamskie piwo".
                W sumie trochę ten proces trwał, ale no nie wiem, jakoś nie było okazji. Wreszcie dzisiaj po 10 dniach spędzonych na obczyźnie, wpadło mi w ręce ono!:

                 Jak widać na zdjęciu medale są, więc zachęcony ruszyłem do spożycia. Muszę przyznać, że smakowało jak nigdy! Ale jak ma smakować piwo, kiedy ostatnie piło się ponad 12 000 tysięcy kilometrów temu....
                 Obiektywnie mówiąc nie jest to jakiś rarytas, da się pić, jest spoko i tyle!
                 Co bardzo zachęcające 24 puszki tego trunku można mieć za jakieś 30 złotych.

                 Znalazłem też fajną stronkę, na której można przeczytać więcej o tym piwie i o innych.
Tu właśnie!

                 Dzisiaj krótko....
                 .... druga puszka czeka....


7 komentarzy:

  1. To w takim razie ja też dziś krótko. Chúc mừng ( na zdrowie po wietnamsku) Na mnie też czeka coś dobrego....tôi sẽ bắt lửa...;->

    Kính trọng Mike

    OdpowiedzUsuń
  2. heh, widzę, że google translator rządzi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. heh, tôi thấy rằng google dịch được quản lý

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha Noi dobre... ale o matko, ale mi tęskno do bia hoi za 80gr za kufel:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak,
      BiaHoi dawało radę,szczególnie na takie krótkie wypady na szklaneczkę ,
      bez kitu trzeba to kiedyś powtórzyć...

      pozdr

      Usuń