piątek, 16 stycznia 2015

Harbin cz.3, czyli Festiwal Rzeźb Lodowych

                        Największa zimowa atrakcja Harbin, czyli Festiwal Rzeźb Lodowych. Największy i najpiękniejszy na świeie. Rzeczywiście, potwierdzam, warto kupić bilet za 150zł. Naprawdę warto!!!
                        Dotrzeć na miejsce nie było łatwo. Myślałem, że wystarczy pokonać rzekę i już, a okazało się, że trzeba było jeszcze przejść z 5km. Co tam, przynamniej rozgrzałem się w tym mrozie.
                        Przejście przez rzekę, to już samo w sobie dość ciekawe doświadczenie. Dodam, że to konkretna rzeka, idzie się koło 15 minut jak nic. Wokół sporo ludzi na deskach snowboardowych z latawcami ( kiteboarding?), samochody, wszystkiego pełno...











                  Wreszcie dotarliśmy do celu. Zmęczenie szybko mija, cała rzecz robi duże wrażenie. Dodam tylko, że to nie tylko oglądanie. Wszystkiego można dotknąć, sprobować (usiąść w lodowym fotelu, poleżeć w łóżku), można też pojeździć, pozjeżdżać- wszystkiego pod dostatkiem.
























                      Zdjęcia naprawdę nie oddają uroku tgo miejsca. Dotknąłem wszystkiego po kolei, to naprawdę LÓD!!!!




Spodobał Ci się ten artykuł???



Oto linki do pozostałych postów o Harbinie:
Harbin, czyli chińska, daleka Północ cz. 1
Harbin, czyli chińska, daleka Północ cz. 2

2 komentarze:

  1. Czekałam na te zdjęcia. Są przecudowne! Zobaczyć coś takiego na żywo musi być fantastycznym doświadczeniem. Jeszcze raz: zazdroszczę! :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie jest to wspaniałe miejsce:)
      Polecam i Pozdrawiam.

      Usuń