piątek, 8 sierpnia 2014

Jinmen- refleksja i więcej zdjęć

              Po ostatnim poście naszła mnie refleksja, że ciągle tylko krytykuję tych Chińczyków. Z tego powodu czuje się w obowiązku lekko sprostować to wszystko. W końcy gdyby wszyscy co do joty byli tacy tragiczni, to nie wytrzymałbym tutaj już ponad półtora roku.
              Więc chciałbym powiedzieć, że z reguły są to uśmiechnięci, sympatyczni, skorzy do pomocy ludzie. Największym problemem jest ta ich mnogość. Wszędzie tłoczno: na ulicy, w autobusach, wszędzie. Stąd, w moim przypadku, biorą się różne frustracje i chęć zabijania:) No, ale cóż, właściwie to nie ich wina, że jest ich tak dużo:D
               Na drugim biegunie mamy ten Jinmen, gdzie w największym miasteczku żyje niewiele ponad 30 000 ludzi. Toż to nawet mniej niż w moim mieście rodzinnym! Nie trzeba się nigdzie przepychać, wszędzie można dojść na piechotę, więc nie trzeba przeżywać przymusowego przytulania się, połączonego z wąchaniem, które mamy w autobusach nacodzień. Ludzie są bardzo rozmowni, zainteresowani, bo może w tak małej społęczności nie ma z kim pogadać albo każda nowa twarz jest okazją, żeby się conieco nowego dowiedzieć o wielkim świecie. W Xiamen za to nie trzeba szukać wielkiego świata, turystów przybywa tu corocznie miliony, więc nikt nowymi twarzami się nie przejmuje. Wszechobecna anonimowość robi swoje.




              Także jakby kto pytał, Chińczyków lubię bardzo. Tajwańczyków swoją drogą też. Może jak uda mi się odwiedzić wyspę Tajwan, to będę musiał zmienić zdanie;)
                 Jeszcze a propos Tajwanu strasznie podoba mi się jak wszyscy Chińczycy mówią w tej sprawie jednym głosem. Kogo bym  nie spytał czy licealistę, czy studentkę, czy pisarza czy kogokolwiek innego, wszyscy recytują ten sam wiersz. Tajwan jest częścią Chin i basta!!! Propaganda na dobrym poziomie:) Szkoda, że Tajwańczycy mają inne zdanie i są bardzo dumni ze swojej przynależności państwowej.
                        Poniżej kolejnych kilka zdjęć Jinmen...

jingmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi

jinmen, kinmen, tajwan, dzień dobry hanoi


                 
Oto kilka innych artykułów dotyczących Tajwanu i Hong-Kongu:



2 komentarze:

  1. Wiesz, to chyba dla Chińczyków szkoda, że Tajwańczycy mają inne zdanie... Bo Tajwańczycy jakoś nie wydają się płakać z tego powodu

    OdpowiedzUsuń
  2. każdy ma swój świat, a Chiny do tego swietną propagandę:D

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń