Zgodnie z chińskim kalendarzem wkroczyliśmy już w Rok Konia. Jednak chcę wciąż pozostać w klimacie przednoworocznym, czyli, dla większości Chińczyków, momencie powrotu do domów.
Podstawowym środkiem lokomocji pozostaje, oczywiście, pociąg. Ci bardziej zamożni mogą wybrać samolot, ale póki co tych zamożnych jest w Chinach jest na tyle niewiele, że to jednak w pociągu można się poczuć jak sardynka.
W pociągu oczywiście ciężko zorganizować sobie czas, szczególnie, kiedy podróż należy do długich. Przykładowo podróż tanim pociągiem z Xiamen do Pekinu trwa ponad 30 godzin. Dodam tylko że nie jest to wcale podróż, którą możnaby zaliczyć do jednej z dłuższych.
Podczas wielu godzin spędzonych w jednym miejscu, otoczonym tymi samymi ludźmi, tymi samymi zapachami:), potrzeba zrobienia czegoś dla zabicia czasu rośnie wprost proporcjonalnie do przebiegu kilometrów.
Wi-fi nie jest niestety jednym z udogodnień serwowanych w pociągach w Chinach. Na szczęście Ci bardziej przedsiębiorczy ludzie wpadli na pomysł, aby we własnym zakresie sprzedawać ludzion dostęp do internetu. Metoda jest bardzo postra. Można w tym celu użyć własnego laptopa z modemem, jako źródła wi-fi i tak sprzedawać współpasażerom dostęp do sieci. Jak podają źródła w godzinę można była zarobić do 1000juanów( 500zł). Wilk syty i owca cała!
Niestety nie spodobało się to władzom kolei. Podobne praktyki zostały zakazane ze względu na łamanie jakichś regulacji. Trudno powiedzieć jakich, ale jedno jest pewne: żaden klient podobnych spryciarzy nie będzie się skarżył, że za drogo...
Do niedawna dośc często jeżdziłem polskimi kolejami. Nigdy nie miałem przyjemności korzystać z darmowego wi-fi. Za to zawsze można było nabyć zimne piwko:)
Co kraj, to obyczaj...
źródło:http://www.echinacities.com/news/Passengers-Make-Up-to-1000-RMB-an-Hour-Selling-Wifi-on-Trains
Spodobał Ci się ten artykuł:
Oto inne z serii [Przegląd Prasy Chińskiej]:
Presja ze strony rodziców a Święto Wiosny
Przestroga przed świątecznymi zakupami...
Metody chińskiej policji
Wieżowiec w Chinach stanął...
Cuda chińskiej medycyny
Wiesz, nie żebym coś sugerowała, ale Tajwan ma darmowy komórkowo - bezprzewodowy internet dla wszystkich, którzy się zarejestrują i costam cośtam w urzędzie . W reklamie czytałam.
OdpowiedzUsuńChińczykom nie da się odmówić biznesowego zmysłu i wyczuwania trendów, zmyślne bestie :D
Jakby nie było, nie wiem jaką masz wize, ale jak na wiele wjazdów, to zapraszam do sąsiadów
Pewnie w jakichs pociągach o lepszym standardzie też Chińczycy mogą się cieszyć takim dobrodziejstwem:)
UsuńTajwan to dla mnie mustdo`s, przecież bliżej już nie mogę być:D
pozdrawiam
Pół godziny promem z Xiamen i jesteś u podłych kapitalistycznych reakcjonistów :D Co prawda Kinmen to z lekka skansen militarny, mi kojarzący się z Kaliningradem, ale zawsze coś. I możesz sobie zrobić zdjęcie z tym diabelskim młynem w Xiamen w tle, wejść do już nieczynnych baz i kupić miejscowy specjał czyli ichni bimber 58%, szumnie zwany "destylowanym winem z sorgo".
OdpowiedzUsuńbrzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuń