Przetransportowanie się z Danxia do Nanling zajmuje ok. 3 godziny korzystając z transportu publicznego. Dobrą opcją jest połączenie obu wizyt, bo każdy park to max 2 dni.
Po dwóch dniach walczenia ze wszędobylskimi schodami moje nogi błagały o wytchnienie. Zdecydowałem się więc na jedną z krótszych tras. Była to druga cześć tzw. Alei Wodospadów. Całkiem ciekawy spacer wzdłuż strumienia, urozmaiconego różnego rodzaju wodospadami, skałami, basenami. Woda też urzeka swoim błękitem. Nic tylko wskoczyć. A upał oczywiście też był.
Żeby dostać się autobusem do Nanlingu trzeba tak ułożyć harmonogram, żeby złapać w ShaoGuan jeden z trzech bezpośrednich autobusów do wioski u podnóża gór- Wuzhisan. Wioska jak wioska jest sklep i bankomat. Tyle, że na nasze warunki to raczej małe miasteczko. Ale to tylko nomenklatura.
Sam park jest nieco bardziej dziewiczy niż Dangxia. Po przekroczeniu bramy trudno będzie znaleźć miejsca, gdzie da się kupić np. wodę. Także cały zapas lepiej mieć ze sobą. Punktów "gastronomicnych" może nie ma, ale asfaltowe drogi, taksiarze i szchody już są:)
Można też tutaj zdobyć najwyższy szczyt prowincji Guandong- lekko ponad 1900m.n.p.m. Ja tym razem sobie odpuściłem. Raz, że ludzie odradzali, bo niby nie jest aż tak fajnie. Dwa, popsuła się pogoda drugiego dnia. Trzy, samemu mi się nie chciało, bo to dłuższa zapawa, a cztery bez względu na trzy powyższe po prostu mi się nie chciało:)
Generalnie do zrobienia są 4 trasy. Dwie z nich to aleje wodospadów, potem XiaoHuangShan, czyli mała, żółta góra o wysokości ponad 1600m.n.p.m. Ostatni spacer to najwyższy szczyt Guandongu Shikengkong- 1902m.n.p.m.
Poniżej Aleja Wodospadów...
Spodobał Ci się ten artykuł???
Oto kilka innych, dotyczących podróżowania:
Foshan- Świątynia Przodków
Niedzielny chill-out
Zatoka Halong
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz