sobota, 4 maja 2013

Hainan- chińskie Hawaje

                Majówka skończyła mi się jeszcze szybciej niż się rozpoczęła! Choćby trwała cały maj to i tak wszyscy by narzekali, że za krótko. W sumie, to powinienem się cieszyć, że w ogóle miałem okazję do kilkudniowego restartu.
                Na szczęście w Chinach, czyli kraju bardzo komunistycznym Święto Pracy obchodzi się 1. maja. Z tego tytułu ludzie mają conajmniej 3 dni wolnego, inni szczęściarze nawet 7. Tak samo jak u nas w Polsce, kto bardziej ogarnięty, ten ma nawet 9 dni.

                Sceptycznie podchodziłem do tego zaszczytnego miana "chińskich Hawajów", bo wiadomo jakby się ktoś uparł to i Międzyzdroje mogą być polskimi Hawajami, myślałem, że ściema i tyle. Myślałem, że niebieska woda, plaże, palmy itd. to też ściema internetowa, wszakże po drugiej stronie tej samego akwenu, czyli w Wietnamie woda nie była niebieska.
                Na szczęście tym razem doznałem miłej niespodzianki. Rzeczywiście było tropikalnie, może nawet za bardzo, a na pewno za dużo słońca jak na moją bladą, białą twarz.
                Hainan to najbardziej na południe wysunięty kawałek chińskiego terytorium.  Co prawda, z kontynentu płynie się promem tylko 1 godzinę, ale mimo to zmiany są tak wyraźne, że można się zastanawiać jak to możliwe?!? Przede wszystkim chodzi mi o błękit nieba. Na kontynencie to bardzo rzadka przyjemność, natomiast tutaj wprost przeciwnie. Aż chce się żyć widząc ten błękit. Temperatura i roślinność oczywiście też jak najbardziej tropikalna
                 Chiny nigdy nie kojarzą się z tego typu przyrodą czy miejscem, gdzie można spędzić wczasy pod palmą, pluskając się w ciepłej, błękitnej wodzie. A to błąd!!! Hainan to rzeczywiście tropiki!!!
                 Jeśli można za pomocą zdjęć opisać jak było, to było tak:












                   Więcej spostrzeżeń wkrótce. Jakoś wciąż nie mogę wydobyć się ze słodkiego lenistwa...


                                                         






Spodobał Ci się ten artykuł???


Oto kilka podobnych:
Chińskie zabawy na plaży [+18]
Druga strona majówki- Ludzie!!!
Hainan i "unikalne" lasy deszczowe Zatoka Halong
Hanoi vs Sajgon
Foshan- Świątynia Przodków




6 komentarzy:

  1. Pięknie tam. W tym momencie Ci zazdroszczę tych widoków po prostu czad!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, ja tez chce! Nawet do Chin! Byle bialy piasek byl i niebieska woda.
    A cenowo jak sie tam ksztaltowalo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trochę drożej niż na kontynencie, ale znowu nie jakoś bardzo.
      Jeśli jedzie się tylko po to, żęby poleżeć na plaży, to może być naprawdę tanio. Dodatkowe atrakcje niestety kosztują dość sporo.
      Wejście byle gdzie to canajmniej 70zł.

      Usuń
  3. Faaktycznie prawdziwe Hawaje !
    Jakbyś nie napisał to ja bym się nie zorientowała :)
    Aha...Jaka woda !?

    OdpowiedzUsuń
  4. :) To je bajka właśnie mnie synek zasypał masą zdjęć z dwu tygodniowego, biznesowego pobytu. Ceny na południu są jednak dużo wyższe.Czekam na bezpośrednią relację ,wraca w niedzielę.

    OdpowiedzUsuń