środa, 22 lipca 2015

ChangBaiShan, czyli wulkan cz.1

                        Oddalony jedynie ok. 20 godzin pociągiem od Dalian wygasły wulkan. Dla Chińczyków ChangBaiShan, czyli wiecznie biała góra, dla Koreańczyków Północnych góra Paektu, czyli rzekome miejsce narodzin Kim Dzong Ila. Jest to dla nich miejsce, niemal, święte, choć wszyscy wiedzą, że pierwszy przywódca Korei Płn. urodził się w Rosji.
                         Wulkan pozostaje nieaktywny od roku 1703, czyli od momentu ostatniej erupcji.  Krater znajduje się na wysokości 2470 m.n.p.m. W kraterze obecnie znajduje się jezioro. Wygląda to trochę jak nasze Morskie Oko.
                         Z uwagi na sporą wysokość dość często bywa, że tafli wody nie można zobaczyć, gdyż wszystko przysłaniają chmury. Wiele osób było już tam kilka razy, jednak jeziora nie udało się zobaczyć. Wiele osób pyta czy udało się zobaczyć owe Niebiańskie Jezioro. Mi się na szczęście udało już za pierwszym razem.
                         Przy wyjściu z akademika recepcjonistka zapytała "gdzie lecę?". Na odpowiedź ChangBaiShan wyciągnęła smartfonika i mówi, "a wiesz, że wczoraj padał tam śnieg?". Rzeczywiście podczas drogi  było resztki starego śniegu. Świeżego na szczęście nie było.
                         Podejście na szczyt, to tylko ok. 2000 schodków:) Jeśli ktoś z jakichś względów nie może o własnych siłach pokonać tej przeszkody, to może sobie wynająć tragarzy.
                         



















         


Spodobał Ci się ten artykuł???

Oto kilka innych:
Chińska szkoła publiczna- Witaj w raju!
Bayer Full w Chinach
Foshan- Świątynia Przodków

1 komentarz: